Jeśli beze mnie nowy dzień nastanie,
Nie będzie mnie, gdzie dotąd byłam
I
słońca blask odnajdzie twoje oczy
Zalane po mnie żalu łzami.
Nie chcę, byś
w próżnym żalu trwał
I w myślach przywoływał słowa,
Co między nami nie
wybrzmiały,
Choćby w zamiarze zaistniały.
Wiem, jak bardzo mnie
kochałeś,
Lecz ja nie mniej kochałam Ciebie
Chcę w myślach twych się
zdarzyć,
By choćby w nich cię mieć dla siebie,
Kiedy beze mnie nowy dzień
nastanie,
Spróbuj dać wiarę, jeśli pojąć nie potrafisz
Że anioł
wypowiedziawszy cicho imię moje,
Zabrał mnie z sobą, łagodnie biorąc mnie pod
ramię.
Ponoć mam mieszkać teraz w niebie,
Gdzie miejsce z dawna już
przygotowane,
A wszystkich których wciąż tak kocham,
Porzucić mam, gdyż
tak jest napisane,
Gdy odwróciłam się by odejść,
Z mych oczu popłynęły
łzy.
I nawet bym nie pomyślała,
Że całym życiem byłeś .
Tak wiele spraw
dla których żyłam,
Tylko w połowie załatwionych,
A to że muszę teraz
odejść,
Jest jak sen nigdy niewyśniony.
Myślałam o naszych dniach minionych
O wszystkich dobrych i tych
złych
……………………………
Gdy tak dumałam o radościach
świata,
Które od jutra nie będą mym udziałem,
Do Ciebie znów myśl moja
uleciała
Serce mi wypełniając gorzkim żalem.
Lecz przekraczając niebios
bramy,
Znowu poczułam się jak w domu
Gdy Bóg obdarzył mnie uśmiechem
Ze
złocistego spoglądając tronu.
-”Oto jest wieczność rzekł rzeczowo”,
I
wszystko, co niegdyś obiecałem
Twe ziemskie życie zatoczyło koło
Lecz oto
nowe życie dziś ci dałem.
Jutra nie obiecuję tu nikomu,
Jako że „dzisiaj”
wiecznie trwa.
A skoro nie ma jutra to o „wczoraj”
Nikomu z powiek też nie skapnie
łza
………………………………..
Więc jeśli beze mnie nowy dzień
nastanie
To nie myśl, że nie jesteśmy już we dwoje
Wystarczy abyś pomyślał
o mnie raz
A znów dla Ciebie zadrży serce moje