2014 m. vasario 27 d., ketvirtadienis

Svajonės ir Meilė

- Nepulkite į neviltį, - aiškiu ir įtaigiu balsu prabilo Valhala. - Atverkite širdis ir klausykitės, ką jos byloja. Duokite valią savo svajonėms, nes tik tas, kas jų nesigėdi, geba šlovinti Viešpatį.[...]
- Nėra didesnės nuodėmės kaip meilės stoka, - toliau kalbėjo Valhala. - Nepulkite į neviltį, gebėkite mylėti netgi tada, kai meilė atrodo baisi ir klastinga. Mėgaukitės meile. Mėgaukitės pergale. Darykite tai, ką sako širdis.[...]
- Puiku, vykdykite savo pareigas. Tačiau pareigos netrukdo svajoti. Svajonės - tai Absoliuto pasireiškimas, ir tai vienintelis dalykas, dėl kurio verta stengtis. Tik tie, kas duoda valią svajonėms, geba suprasti, kokių permainų galime sulaukti.

Paolo Coelho. Valkirijos

Angelas sargas

- Angelas sargas apsireiškia vos mes jį prisimename. Pamažu vis labiau jį jaučiame, tokį artimą, gyvą. Tačiau iš pradžių jis pasirodo kitu pavidalu, kokiu jį matome visą gyvenimą: paprastu žmogumi. Tavo angelas įsikūnijo į žmogų, atvažiavusį sunkvežimiuku. Jam teko anksti išeiti iš namų, neįprastu laiku, kažkas pasikeitė jo gyvenime, kad jis galėtų atvykti tuomet, kai jums prireikė jo pagalbos. Tai ir yra stebuklas. Negalvok, jog tai paprastas dalykas.

Paolo Coelho. Valkirijos

2014 m. vasario 24 d., pirmadienis

Jeśli beze mnie nowy dzień nastanie (David M. Romano)

Jeśli beze mnie nowy dzień nastanie,
Nie będzie mnie, gdzie dotąd byłam
I słońca blask odnajdzie twoje oczy
Zalane po mnie żalu łzami.
Nie chcę, byś w próżnym żalu trwał
I w myślach przywoływał słowa,
Co między nami nie wybrzmiały,
Choćby w zamiarze zaistniały.
Wiem, jak bardzo mnie kochałeś,
Lecz ja nie mniej kochałam Ciebie
Chcę w myślach twych się zdarzyć,
By choćby w nich cię mieć dla siebie,
Kiedy beze mnie nowy dzień nastanie,
Spróbuj dać wiarę, jeśli pojąć nie potrafisz
Że anioł wypowiedziawszy cicho imię moje,
Zabrał mnie z sobą, łagodnie biorąc mnie pod ramię.
Ponoć mam mieszkać teraz w niebie,
Gdzie miejsce z dawna już przygotowane,
A wszystkich których wciąż tak kocham,
Porzucić mam, gdyż tak jest napisane,
Gdy odwróciłam się by odejść,
Z mych oczu popłynęły łzy.
I nawet bym nie pomyślała,
Że całym życiem byłeś .
Tak wiele spraw dla których żyłam,
Tylko w połowie załatwionych,
A to że muszę teraz odejść,
Jest jak sen nigdy niewyśniony.
Myślałam o naszych dniach minionych
O wszystkich dobrych i tych złych
……………………………
Gdy tak dumałam o radościach świata,
Które od jutra nie będą mym udziałem,
Do Ciebie znów myśl moja uleciała
Serce mi wypełniając gorzkim żalem.
Lecz przekraczając niebios bramy,
Znowu poczułam się jak w domu
Gdy Bóg obdarzył mnie uśmiechem
Ze złocistego spoglądając tronu.
-”Oto jest wieczność rzekł rzeczowo”,
I wszystko, co niegdyś obiecałem
Twe ziemskie życie zatoczyło koło
Lecz oto nowe życie dziś ci dałem.
Jutra nie obiecuję tu nikomu,
Jako że „dzisiaj” wiecznie trwa.
A skoro nie ma jutra to o „wczoraj”

Nikomu z powiek też nie skapnie łza
………………………………..
Więc jeśli beze mnie nowy dzień nastanie
To nie myśl, że nie jesteśmy już we dwoje
Wystarczy abyś pomyślał o mnie raz
A znów dla Ciebie zadrży serce moje